Page 150 - Warszawa Siemaszki. Fotografie z Narodowego Archiwum Cyfrowego
P. 150

4
Oprócz kłopotów dnia codziennego zdarzały się w mie- ście również wyjątkowe i zaskakujące sytuacje, jak choćby w przypadku nieoczekiwanego załamania pogody. Silne opady deszczu były w stanie spowodować całkowity para- liż dzielnicy. W ciągu dwóch dni: 26 sierpnia i 12 września 1968 r. poważnie zakłóciły one ruch na Mokotowie. Na jezd- niach zbierała się woda, która nie spływała do zatkanych studzienek. Powodowała znaczące utrudnienia w ruchu pojazdów komunikacji miejskiej, zalewała piwnice. Prze- chodnie z butami w ręku próbowali się przedzierać przez potoki płynące chodnikami i jezdniami. Kierowcy samo- chodów i jednośladów podczas pokonywania zatopionych ulic mogli liczyć jedynie na szczęście i solidność wykonania
4 pojazdu . Z kolei w upalne i suche dni na ulice wyjeżdża-
ły polewaczki, mogące nawet mieć pierwszeństwo podczas przejazdu przez skrzyżowanie, na którym ruchem kierował milicjant.
advent of bad weather. Heavy downpours could cause com- plete paralysis within a district. On two days, 26 August and 12 September 1968, they seriously disrupted traffic in Mokotów. Roads were inundated by gradually accumulating water that could not flow into blocked gutters. This caused serious difficulties in the movement of city transport vehi- cles, as well as flooded cellars. Carrying their shoes in their hands, pedestrians tried to ford streams flowing along pave- ments and roads. Drivers of cars and two-wheeled vehicles had to rely on good luck and the solid workmanship of their machines when making their way down the flooded streets.4 And when the weather was hot and dry, street sprinkler vehicles were dispatched; they were entitled to the right-of- way when going through an intersection, in which traffic was directed by a militiaman.
It was difficult for American and West European culture to penetrate the Iron Curtain. Nevertheless, some inhab-
146
Z trudem za żelazną kurtynę przedostawała się kultura amerykańska i zachodnioeuropejska. Mimo to niektórzy warszawiacy starali się przezwyciężać problemy i wszech- obecną szarość PRL-u. Nosili się modnie, na miarę ciężkich czasów, a wybrańcy oglądali na żywo i słuchali legendar- nych już teraz zespołów rockowych: w 1965 r. The Animals i w 1967 r. The Rolling Stones.
Skrzyżowanie al. gen. K. Świerczewskiego z ulicą J. Marchlewskiego; lata 1963-1964
Intersection of Aleje Gen. K. Świerczewskiego and ul. J. Marchlewskiego, 1963-64
itants of Warsaw tried to overcome the problems and omni- present dullness of Poland under communist rule. They wore fashionable clothes befitting those hard times, and the chosen ones had an opportunity to see concerts of leg- endary rock bands: The Animals in 1965 and The Rolling Stones in 1967.
Brak autora, ...przelotne opady...,
„Stolica” 1968, nr 39, s. 3.
4
[author’s name not given], ...przelotne opady... (‘intermittent rainfalls’), Stolica 1968, no. 39, p. 3.
WARSZAWA SIEMASZKI


































































































   148   149   150   151   152