“Warszawa lata 80.”

Aktualności

“Warszawa lata 80.”

Publikacja jest kolejną po książce „Warszawa lata 70.” pozycją z cyklu FOTO RETRO. Seria jest efektem współpracy Narodowego Archiwum Cyfrowego z wydawnictwem BOSZ. Większość zdjęć zaprezentowanych w albumie pochodzi z naszych zbiorów. Celem cyklu jest odświeżenie pamięci Polaków i prezentacja historii w atrakcyjnej graficznie formie. Burzliwa dekada przed upadkiem komunizmu uchwycona w serii unikalnych fotografii. Album „Warszawa lata 80.” to intrygująca opowieść o karnawale „Solidarności”, groteskowej codzienności PRL-u i narodzinach nowego ustroju.

Warszawa_lata_80_BOSZ

Lata 80. przynoszą zmierzch wielkich inwestycji epoki Gierka, pustki w domach towarowych i nieznośny marazm życia. Eksplozja społecznego buntu zatrzymana przez czołgi i milicyjne kordony nadały tej epoce widoczną na fotografiach twarz nadziei zmieszanej z rezygnacją. Stałym elementem warszawskiego krajobrazu stały się kilkudziesięciometrowe kolejki przed Pasażem Śródmiejskim i półdzikie kiermasze pod Pałacem Kultury.

Album „Warszawa lata 80.” w kilku rozdziałach zbiera zdjęcia ukazujące najbardziej przełomowe wydarzenia dekady agonii komunizmu. Lech Wałęsa triumfujący po legalizacji „Solidarności” i wielki afisz „Człowieka z żelaza” na Placu Konstytucji stanowią symbole obywatelskiego odrodzenia. Stan wojenny wychodzi na ulice w postaci czołgów pod kinem Moskwa, powietrza dusznego od gazu łzawiącego i rozsypanych przez opozycjonistów ulotek. Setki tysięcy Polaków na wizytach Jana Pawła II stanowią dowód niegasnącej nadziei na dobre zmiany. Album zamykają fotografie pokazujące upadek komunizmu, zwieńczony zburzeniem pomnika Feliksa Dzierżyńskiego, w którego miejscu stoi dziś monument Juliusza Słowackiego.

„Nie musiałabym opisywać nic poza moją kamienicą, żeby oddać atmosferę warszawy lat 80. Już samo powstanie „Solidarności” zacieśniło sąsiedzką więź, wychodziliśmy razem na demonstracje, pilnowaliśmy wzajemnie swoich dzieci. wszystko w tym czasie było inne, bo tworzyło się to poczucie wspólnoty – to MY – za którym dzisiaj tak często tęsknimy” – pisze w przedmowie do albumu Joanna Szczepkowska.